Łączna liczba wyświetleń

niedziela, 20 grudnia 2015

Eksploracja "zapadliska" w Sowinie


Rekonesans: 22-12-2013 r.



Zdjęcie zapożyczone od Dobrych ludzi :) Thx
<a href="http://riese-inne.blogspot.com">test</a>













Głębokość w dniu reko około 4 m.








Pierwsze prace przed zabezpieczeniem szybu ,obrywanie obwisów i luźnego materiału.



Budowa prowizorycznego zabezpieczenia szybu.





Maskowanie.




                                           Transport materiałów do zabezpieczenia szybu.






Widok z dna szybu na głębokości 4-5 metrów.

Wyciaganie urobku wiaderkiem.





Pakowanie śmieci z wnętrza szybu.





Wiaderko po wiaderku;)


                                  Sieciarz Jaskiniowy najbardziej jadowity pająk w Polsce!.





Otwory znalezione na głębokości 8 metrów skierowane ku górze?!!!




Pierwsza szczelina na głębokości około 10m.







Początkowy odcinek sztolni.



Podgląd z kamery umieszczonej na dnie szybu ,przed wejściem do sztolni.










Pokład węgla 90cm.

Kierunek nachylenia obudowy sztolni.






Na końcu chodnika bardzo duży upad o długości kilkudziesięciu metrów...

Pokład węgla.





Na belkach wiodoczne resztki zasłony przeciwpyłowej.







Rumosz skalny oderwany od stropu.

Ogromne peknięcia w stropie!

Zbutwiałe elementy obudowy.







Zmiażdżona obudowa.

Po lewej pokład węgla, na wprost dalszy bieg sztolni.
















Widok z dna szybu w kierunku sztolni.






Na dzień dzisiejszy głębokość 11 m.

Ostateczne maskowanie zapadliska!
  

  




                                                                                    











10 komentarzy:

  1. Dobra akcja, aż miło popatrzeć, że są normalni ludzie w krainie "Złotego Pociągu i dwóch wariatów z chińskim radarem".

    OdpowiedzUsuń
  2. Ile tam było tlenu i CO2 w powietrzu?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Odnośnie zawartości tlenu etc..podczas naszych prac nie posiadaliśmy jeszcze miernika gazów, postawiliśmy na stare sprawdzone sposoby i użyliśmy lampy Davy'ego (dodatkowe fotki wyżej...Sztolnia przed penetracją była przez nas wietrzona kilka dni , a pracując przy drążeniu szybu mieliśmy ze sobą małe (medyczne) pojemniki z tlenem tak na wszelki wypadek i dla lepszego samopoczucia;)bo nikt tak naprawde nie wiedział jak głęboki jest szyb i czy nagle jakiś korek nie puści i nie polecisz kilkadziesiat metrów w dół;)serducho biło przy każdym wbiciu łopaty;)

      Usuń
    2. Nie dziwię się, bo w tych węglówkach różnie bywa.
      Ostrożności nigdy nie za wiele, a życie jest jedno,
      tak że lepiej być ostrożnym "cykorem" niż martwym kozakiem :).

      Usuń
  3. Dziękujemy za miłe słowa :) Pzdr

    OdpowiedzUsuń
  4. A może cierpicie na brak następnego tematu do sprawdzenia na Sowinie ? :-).

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetnie napisane. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń